A zatem pozostaje odpoczynek Szabatu dla ludu Bożego

A
A zatem pozostaje odpoczynek Szabatu dla ludu Bożego

„Możesz przeczytać Biblię od Genesis do Objawienia, a nie znajdziesz jednego wersetu popierającego świętowanie niedzieli. Pismo Święte nakazuje religijne świętowanie soboty, dnia, którego my [katolicy] nigdy nie świętujemy”

(James kard. Gibbons, The Faith of Our Fathers, s. 89, Nowy Jork 1917)

Chrześcijanom nie wolno jest judaizować poprzez odpoczynek w Szabat, ale muszą pracować tego dnia, raczej oddając cześć w Dzień Pański; a także jeśli mogą, odpoczywając wtedy jako chrześcijanie. Ale jeśli znajdzie się wśród nich jakiś judaizujący, niech będzie obłożony anatemą od Chrystusa.

Kanon 29, Sobór w Laodycei (ok. 360 r.)

odpoczynek szabatu a Daleko idące zmiany

W pierwszych wiekach po odejściu Mesjasza, gdy apostołowie a potem ich uczniowie głosili dobrą nowinę o Mesjaszu począwszy od zachodniego cesarstwa rzymskiego zaczęło panować przekonanie, że nie-Żydzi muszą zastępować Żydów w planie zbawienia. Mordercy naszego Pana – takim mianem był określany wtedy fizyczny, etniczny Izrael przez założyciela i propagatora chrześcijaństwa jako jednej wspólnej religii – cesarza Konstantyna. Sam cesarz, który do końca swych dni pozostał wierny swojej pogańskiej religii – mitraizmowi – nie przyjął nigdy Prawa Bożego do nowo powstającego kościoła.

Wiele elementów mitraizmu jest łudząco podobnych do chrześcijaństwa dlatego przesłonięcie jednej religii drugą nie spotkało się z wyraźnym oporem i odrzuceniem. Konstantyn odciął wszystko co żydowskie, w tym również Pisma hebrajskie, które szybko zastąpiono nowymi tłumaczeniami często zmieniającymi oryginalny kontekst i zniekształcającymi prawdę przekazu z nadania Bożego. W tym miejscu zachęcamy do przeczytania artykułu na temat wiary cesarza Konstantyna oraz artykułu opisującego daleko idące zmiany w tłumaczeniach pism hebrajskich w pierwszych wiekach chrześcijaństwa.

Następował czas Soborów. Głos ludzki zaczął z czasem często w swym zuchwalstwie nakładać własne interpretacje i liczne doktryny będące w sprzeczności do Słowa Bożego i co więcej pozwolił na dowolne interpretowanie czytanego Słowa (patrz: np. Orygenes, Euzebiusz, Hieronim). Czytanie Tory i obchodzenie świąt Biblijnych w czasach wyznaczonych przez Boga w Biblii było piętnowane przez cesarza i biskupów rzymskich a później jeszcze wielokrotnie zakazywane pod karą ekskomuniki czy nawet śmierci przez papiestwo. Głos ludzki nadał nowe czasy i nowe prawo dla kościoła nie licząc się z głosem Boga w całej tej sprawie. Zachęcamy do przeczytania więcej informacji na temat Soboru w Nicei w 325 roku.

Ale mówię wam, poganom. Przez ile czasu ja jestem apostołem pogan – wynoszę swoją służbę, abym jakoś pobudził do zazdrości moje ciało wewnętrzne i ocalił niektórych z nich od śmierci. Bo jeśli ich porzucenie jest pojednaniem świata, czym będzie ich przyjęcie, jeśli nie życiem z umarłych? Zaś jeśli pierwocina jest święta – także ciasto; a jeśli korzeń jest święty – także gałęzie. Ale jeśli niektóre z gałęzi zostały odłamane, zaś ty, będąc z dzikiego drzewa oliwnego, zostałeś w nie wszczepiony oraz stałeś się współuczestnikiem korzenia i tłustości drzewa oliwnego – nie wynoś się nad gałęzie. Zaś jeśli się wynosisz, wiedz, że nie ty niesiesz korzeń, lecz korzeń ciebie. [Rz 11:13-18; w przekładzie Nowej Biblii Gdańskiej]

Te słowa apostoła Pawła raczej nie przypadły do serc tym z pogan, którzy podejmowali śmiałe decyzje w kościele w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Pierwotny zamysł Boży czyli zjednoczenie Żyda i nie-Żyda w jednej grupie ludzi wierzących nie zmaterializował się w tamtym czasie na skalę globalną. Nie-Żydzi oddzielili się od Żydów a mur wrogości, który został obalony w Chrystusie został na nowo wybudowany i poróżnił obie strony na bardzo długo.

Przeto pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele, nazywani nieobrzezanymi przez tych, których nazywają obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonanej ręką na ciele, byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie. Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową. Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni, On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka i pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń; i przyszedłszy, zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy są blisko. Albowiem przez niego mamy dostęp do Ojca, jedni i drudzy w jednym Duchu. Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga, zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus, na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu, na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu. [Ef 2:14-22 przekład Biblii Gdańskiej]

Przedstawione wydarzenia, które rozegrały się ponad 2 000 lat temu w dużej mierze stoją na straży odpowiedzialności za podział i różnice w kościele chrześcijan współcześnie. Pośród licznych denominacji w kościele nie ma często zgody a niespójność doktryny staje się czynnikiem zapalnym wywołującym niekiedy eksplozje poróżnień w wielu kwestiach. Jednym z tematów kontrowersji między chrześcijanami jest aktualność dnia Szabatu jako integralnej części Prawa Bożego.

Czy stare musiało przeminąć?

Jedną z cech identyfikujących zapowiedzianego w proroctwach biblijnych Jeszua Mesjasza jest Mesjasz jako prawodawca.

Albowiem dziecię narodziło się nam, syn jest nam dany i spocznie władza na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę Pokoju. Potężna będzie władza i pokój bez końca na tronie Dawida i w jego królestwie, gdyż utrwali ją i oprze na prawie i sprawiedliwości, odtąd aż na wieki. Dokona tego żarliwość Pana Zastępów.

[Iz 9:5-6]

Oto sługa mój, którego popieram, mój wybrany, którego ukochała moja dusza. Natchnąłem go moim duchem, aby nadał narodom prawo. Nie będzie krzyczał ani wołał, ani nie wyda na zewnątrz swojego głosu. Trzciny nadłamanej nie dołamie ani knota gasnącego nie dogasi, ludom ogłosi prawo. Nie upadnie na duchu ani się nie złamie, dopóki nie utrwali prawa na ziemi; a jego nauki wyczekują wyspy. [Iz 42:1-4]

Zapowiedziany żydowski Mesjasz przyjdzie i nada Prawo narodom, jest on prawodawcą, który Królestwo oprze na Prawie (w tłumaczeniu oryginalnym z j. hebrajskiego – na Torze). Nie jest to Prawo odmienne dla Żydów a inne dla nie-Żydów. Biblia wyraźnie ucina dyskusję na ten temat mówiąc również o narodach jako o odbiorcy, a nie tylko o fizycznym i etnicznym Izraelu. Pomimo, iż postanowienia Konstantyna i przeobrażenia, które później nastąpiły wywarły znaczący wpływ na doktryny kościoła dla chrześcijan, to Słowo Boże wyraźnie podkreśla o istnieniu jednej i tej samej ewangelii dla Żyda i dla nie-Żyda dowodząc, że zamysłem Bożym jest połączenie tych dwóch w jedno w Chrystusie ale w oparciu o te same zasady, o te samo Prawo z nadania Bożego. Nowe Przymierze nie pogardza Starym Przymierzem. Daje nowe obietnice ale treść Przymierza nie zmienia się.

Zaiste Ja, Najwyższy, nie zmieniam się, lecz i wy nie przestaliście być synami Jakuba.

[Mal 3:6]

Na drzewo męki Mesjasz zaniósł cheirografon a nie Prawo Boże jak to jest oddane w niektórych przekładach Biblii.

Wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża; rozbroił nadziemskie władze i zwierzchności, i wystawił je na pokaz, odniósłszy w nim triumf nad nimi. [Kol 2:14-15]

Zapis dłużny – cheirografon – to nie Prawo, Tora – to poświadczenie długu, pokwitowanie zadłużenia z powodu grzechów albo księga notowań grzechów.

Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich. [Iz 53:4-6]

Mesjasz przybił zapis dłużny do drzewa męki występujący wobec wszystkich ludzi. Bo zapłatą za grzech jest śmierć ale Bóg w osobie Swego Syna znalazł ofiarę za listę dłużną naszych grzechów. Mesjasz był prawowierny, chodził w Prawie (Gal 4:4). To nasze grzechy zabiły Mesjasza i przybiły go do drzewa, nie zaś Tora.

Tak jak Mesjasz był prowadzony przez Ducha (tchnienie) w posłuszeństwie Ojcu i to do śmierci na drzewie tak i wierzący w Niego mają tą pełnię, że w tym samym duchu są posłuszni swojemu Bogu. Wierzący w Mesjasza mają to samo dążenie czyli przekształcone życie na wzór Tory.

A z tego wiemy, że go znamy, jeśli przykazania jego zachowujemy. Kto mówi: Znam go, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma. Lecz kto zachowuje Słowo jego, w tym prawdziwie dopełniła się miłość Boża. Po tym poznajemy, że w nim jesteśmy. Kto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował. [1 J 2:3-6]

Oto idą dni – mówi Najwyższy – że zawrę z domem izraelskim i z domem judzkim nowe przymierze. Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, gdy ich ująłem za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi egipskiej, które to przymierze oni zerwali, chociaż Ja byłem ich Panem – mówi Najwyższy – lecz takie przymierze zawrę z domem izraelskim po tych dniach, mówi Najwyższy: Złożę mój zakon w ich wnętrzu i wypiszę go na ich sercu. Ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. [Iz 31:31-33]

Istotą Nowego Przymierza jest nadanie tego samego Prawa na serce zarówno dla Żyda jak i nie-Żyda. Bóg wyprowadza człowieka z Egiptu grzechu poprzez ofiarę swojego Syna Jeszua Mesjasza tak samo jak wyprowadził niegdyś lud Izraela. Mesjasz jest pośrednikiem Nowego Przymierza tak jak wcześniej Mojżesz był pośrednikiem Starego Przymierza. Bóg nadaje wierzącym w Niego te same prawa nie jako jarzmo nie do uniesienia (patrz: Tora ustna, legalizm), lecz żeby człowiek mógł żyć, zaś Bóg jest miłością i Jego Tora jest miłością. Mesjasz nadaje pełnię Tory, nadaje jej sens, jest jej dopełnieniem – bo celem Tory jest Chrystus [Rz 10:4].

Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić. [Mt 5:17]

Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy. [Rz 3:31]

Cóż więc powiemy? Że zakon to grzech? Przenigdy! Przecież nie poznałbym grzechu, gdyby nie zakon; wszak i o pożądliwości nie wiedziałbym, gdyby zakon nie mówił: Nie pożądaj! Lecz grzech przez przykazanie otrzymał bodziec i wzbudził we mnie wszelką pożądliwość, bo bez zakonu grzech jest martwy. I ja żyłem niegdyś bez zakonu, lecz gdy przyszło przykazanie, grzech ożył, a ja umarłem i okazało się, że to przykazanie, które miało mi być ku żywotowi, było ku śmierci. Albowiem grzech otrzymawszy podnietę przez przykazanie, zwiódł mnie i przez nie mnie zabił. Tak więc zakon jest święty i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre. [Rz 7:7-12]

Co zanikło w Prawie?

Gdyby zaś doskonałość była osiągalna przez kapłaństwo lewickie, a wszak w oparciu o nie otrzymał lud zakon, to jaka jeszcze była potrzeba ustanawiać innego kapłana według porządku Melchisedeka, zamiast pozostać przy porządku Aarona? Skoro bowiem zmienia się kapłaństwo, musi też nastąpić zmiana zakonu. [Hbr 7:11-12]

Albowiem zakon, zawierając w sobie tylko cień przyszłych dóbr, a nie sam obraz rzeczy, nie może w żadnym razie przez te same ofiary, nieprzerwanie składane rok w rok, przywieść do doskonałości tych, którzy z nimi przychodzą. Bo czyż nie zaprzestano by ich składać, gdyby ci, co je składają, nie mieli już żadnej świadomości grzechów, gdy raz zostali oczyszczeni? Przeciwnie, one właśnie przywodzą na pamięć grzechy co roku. Jest bowiem rzeczą niemożliwą, aby krew wołów i kozłów mogła gładzić grzechy. Toteż, przychodząc na świat, mówi: Nie chciałeś ofiar krwawych i darów, aleś ciało dla mnie przysposobił; nie upodobałeś sobie w całopaleniach i ofiarach za grzechy. Tedy rzekłem: Oto przychodzę, aby wypełnić wolę twoją, o Boże, jak napisano o mnie w zwoju księgi. Najpierw mówi: Nie chciałeś i nie upodobałeś sobie ofiar krwawych i darów, i całopaleń, i ofiar za grzechy, które przecież bywają składane według zakonu; potem powiada: Oto przychodzę, aby wypełnić wolę twoją. Znosi więc pierwsze, aby ustanowić drugie; mocą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. A każdy kapłan sprawuje codziennie swoją służbę i składa wiele razy te same ofiary, które nie mogą w ogóle zgładzić grzechów; lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej, oczekując teraz, aż nieprzyjaciele jego położeni będą jako podnóżek stóp jego. Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni. Poświadcza nam to również Duch Święty; powiedziawszy bowiem: Takie zaś jest przymierze, jakie zawrę z nimi po upływie owych dni, mówi Pan: Prawa moje włożę w ich serca i na umysłach ich wypiszę je, dodaje: A grzechów ich i ich nieprawości nie wspomnę więcej. Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam nie ma już ofiary za grzech. [Hbr 7:11-12]

W liście do Hebrajczyków jest mowa o zaniku starego prawa i o potrzebie zastąpienia go nowym, lepszym prawem. W kontekście całego listu uczciwie musimy stwierdzić, że mowa nie jest o całym Prawie Bożym ale o jego części czyli o prawie ceremonialnym związanym ze składaniem ofiar zagrzesznych. Temat powyższy porusza zagadnienie wyższości ofiary Mesjasza nad ofiarami składanymi przez kapłaństwo lewickie i potwierdza nadanie Prawa na serca i umysły w Nowym Przymierzu, a tym samym nie odrzuca go.

Kapłaństwo lewickie, które było wyznaczone przez Boga do służby świątynnej nie mogło dojść do doskonałości, nie było w stanie wykonać wszystkiego dobrze:

Wiemy bowiem, że zakon jest duchowy, ja zaś jestem cielesny, zaprzedany grzechowi. Albowiem nie rozeznaję się w tym, co czynię; gdyż nie to czynię, co chcę, ale czego nienawidzę, to czynię. A jeśli to czynię, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że zakon jest dobry. Ale wtedy czynię to już nie ja, lecz grzech, który mieszka we mnie. Wiem tedy, że nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim, dobro; mam bowiem zawsze dobrą wolę, ale wykonania tego, co dobre, brak; albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię. A jeśli czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który mieszka we mnie. Znajduję tedy w sobie zakon, że gdy chcę czynić dobrze, trzyma się mnie złe; bo według człowieka wewnętrznego mam upodobanie w zakonie Bożym. A w członkach swoich dostrzegam inny zakon, który walczy przeciwko zakonowi, uznanemu przez mój rozum i bierze mnie w niewolę zakonu grzechu, który jest w członkach moich. Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci? Bogu niech będą dzięki przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc ja sam służę umysłem zakonowi Bożemu, ciałem zaś zakonowi grzechu. [Rz 7:14-25]

W słabości systemu, który polegał na człowieku zaprzedanym prawu grzechu, powstała potrzeba nowego, opartego o lepsze obietnice i doskonalszego kapłana. Był potrzebny nowy Melchisedek – nowy kapłan – Jeszua Mesjasz. Pierwotny zamysł czyli życie człowieka pod Prawem Bożym aby Słowo mogło być na sercu i na ustach i w całym życiu nie został osiągnięty z powodu słabości ciała (dążenia cielesne). Kapłani, którzy byli odpowiedzialni za prowadzenie ludu do świętości zawiedli. Często byli skorumpowani, nie prowadzili świętego życia dla Boga.

Obietnice lepszego przymierza w Mesjaszu jako kapłanie na wzór Melchisedeka nie przekreślają ani nie kolidują z przekazem Prawa z nadania Bożego. Nowe Przymierze niesie ze sobą zmiany względem Starego Przymierza ale nie dotyczą one zmiany jego treści. Zmiana dotyczy kapłaństwa oraz sposobu przyjęcia Prawa. Już nie na zasadzie przestrzegania litery ale posłuszeństwa i kochania tej litery. Kochanie przykazań jest oznaką uczniostwa w Jeszua Mesjasza. Ciało nie jest w stanie podporządkować się ze swej natury pod Prawo Boże, które jest duchowe ale w Nowym Przymierzu, Duch – obietnica Boża – jest dany po to żeby uzdolnić wierzącego w Mesjasza do życia w zgodzie z Prawem Bożym.

A ten Duch (tchnienie, odseparowany powiew), który podporządkowuje człowieka do życia pod Prawem Bożym nie może jednocześnie uczyć, że to Prawo już nie obowiązuje lub też wymagało zaniku. W Biblii nie ma sprzeczności: Badajcie ten Zwój WIEKUISTEGO i czytajcie; gdyż ani jedno z nich nie chybi, ani jedno nie odczuje braku drugiego; bo to są Jego usta, które to rozkazały i Jego Duch, który je zgromadzi. [Iz 34,16; Nowa Biblia Gdańska]

Cienie przyszłych błogosławieństw

Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź szabatu. Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus.

[Kol 2:16-17, według przekładu Biblii Warszawskiej]

W przekładzie dosłownym w oparciu o Tekst Przyjęty (Textus Receptus) oraz o Tekst Większościowy (Majority Text/Byzantium Text), powyższe wersety z Listu do Kolosan brzmią:

Dlatego niech was nikt nie osądza z powodu jedzenia lub picia lub z powodu udziału w święcie, lub nowiu, lub szabatów – są to cienie (rzeczy) przyszłych; ciało zaś — Pomazańca.

Według numeracji Jamesa Stronga użyte tutaj słowo numer 3313 oznacza właśnie część, dział. W Biblii w przekładzie dosłownym mamy jeszcze inne przykłady użycia słowa o tym samym znaczeniu (trzy wybrane fragmenty):

Mówi Mu Piotr: Ne będziesz mył moich nóg! Na wiek! Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie masz ze Mną działu (Strong 3313).

[J 13:8]

Szczęśliwy i święty, kto ma udział (Strong 3313) w pierwszym zmartwychwstaniu; nad tymi druga śmierć nie ma władzy, będą natomiast kapłanami Boga i Pomazańca — i będą z Nim królować tysiąc lat.

[Ap 20:6]

a jeśliby ktoś (coś) odejmowałby ze słów tego zwoju proroctwa, zabierze Bóg jego udział (Strong 3313) z księgi życia i ze świętego Miasta, i z tego, co zapisane w tym zwoju.

[Ap 22:19]

W wersecie 17 w oryginale zamiast słowa rzeczywistość występuje wyrażenie sōma (Strong 4983), czyli ciało, co w efekcie nadaje inne tłumaczenie:

Są one cieniem rzeczy, które nadchodzą, ale ciało należy do Mesjasza.

[Kol 2:17, według tłumaczenia Dawida H. Sterna]

Powyższy fragment z listu do Kolosan Apostoła Pawła może stanowić tzw. sporne teksty dla wierzących w Chrystusa ale czy na pewno? W liście występuje mowa o cieniach. Cień sam w sobie nie pokazuje nic, jest tylko zarysem, wskazującym na jakąś rzeczywistość. Cień w niewyraźny sposób pokazuje coś co ma nadejść i nastąpić, wskazuje na jakąś odmienną rzeczywistość, inną niż on sam. W kontekście całego listu nie jest to cień na Prawo Boże.

Albowiem zakon, zawierając w sobie tylko cień przyszłych dóbr, a nie sam obraz rzeczy, nie może w żadnym razie przez te same ofiary, nieprzerwanie składane rok w rok, przywieść do doskonałości tych, którzy z nimi przychodzą. Bo czyż nie zaprzestano by ich składać, gdyby ci, co je składają, nie mieli już żadnej świadomości grzechów, gdy raz zostali oczyszczeni? [Hbr 10:1-2]

Cienie przyszłych dóbr mogą wskazywać tylko na prawo świątynne. Ta część Prawa nakazująca oddania zagrzeszne była cieniem i wskazywała na ofiarę Mesjasza. Tamte ofiary były niedoskonałym cieniem doskonałej ofiary Mesjasza. Są to zatem cienie, które wskazują na ciało Pomazańca.

Podobnie ujęte przez apostoła Pawła w liście do Kolosan Święta czy pokarmy, są cieniem rzeczy przyszłych i nikt nie powinien sądzić tych, którzy je zachowują. Rzeczywistość, pełnia na którą wskazują ma dopiero nastąpić. Uczniowie Jeszua Mesjasza nikogo nie sądzą, chcą tylko podzielić się dobrodziejstwem płynącym z diety Bożej i z Szabatu.

Sześć dni będziesz wykonywał pracę, ale dnia siódmego będzie sabat, dzień całkowitego odpoczynku, uroczyście ogłoszone święto. Żadnej pracy nie będziecie wykonywać. Jest to szabat Najwyższego we wszystkich waszych siedzibach.

[3 Mj 23:3]

Cotygodniowy szabat jest cieniem na wieczny szabat w domu Boga Ojca. Cień błogosławieństw jaki doświadczamy w drodze do Ojca w grupie ludzi wierzących, w rodzinie Bożej to cień błogosławieństw, którego doświadczymy w domu Boga Ojca. Dopóki nie doświadczymy tej przyszłej rzeczywistości to będziemy zachowywać ten cotygodniowy szabat. Również każdy Szabat przy każdym święcie.

Cień wskazuje na rzeczywistość. A zatem Święta i pokarmy wskazują na błogosławieństwa, na rzeczywistość, która ma przyjść, a dzisiejsza rzeczywistość i nasze ciała należą do Mesjasza. Sza’ul nie pisze o przybiciu Prawa do drzewa tak samo nie ma na myśli zniesienia diety i cotygodniowego szabatu.

Mesjańskich uczniów nikt nie ma prawa sądzić, że zachowują wszystkie święta z nadania Bożego. Święte czasy (moadim) zostały wyznaczone przez Boga. Te święta nigdy nie zostały odwołane. Jest w nich wiele wartości, cieni wskazujących na całe dzieło zbawienia wobec każdego z nas, które dokonał Mesjasz. Sza’ul nie znosi Prawa tylko nadaje mu pełnię, tak jak to czynił Mesjasz.

Zapowiedź przyszłego odpoczynku

Gdy tedy obietnica wejścia do odpocznienia jego jest jeszcze ważna, miejmy się na baczności, aby się nie okazało, że ktoś z was pozostał w tyle.

[Hbr 4:1]

W liście do Hebrajczyków poruszony jest temat odpocznienia. W całym kontekście listu jest to odpoczynek w czasie przyszłym jeszcze nie dokonanym, do którego zmierzają wierzący w Mesjasza. Podobnie jak Izrael niegdyś zmierzając do odpocznienia w Bogu, jednocześnie obchodził cotygodniowe święto szabatu z nadania Bożego, tak samo dzisiaj wierzący w Syna Bożego, Jeszua Mesjasza są na podobnej drodze. Zmierzają dopiero do odpocznienia wiecznego i jeszcze go nie osiągnęli ale dopiero są na tej drodze.

A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy. [Hbr 11:1]

Dla wszystkich, którzy dzisiaj zmierzają do odpocznienia w Mesjaszu, pozostaje odpoczynek cotygodniowy zarówno duchowy jak i fizyczny. Ten przyszły, wieczny odpoczynek nie anuluje tego teraźniejszego, cotygodniowego w czasie ziemskim, bowiem człowiek dopóki żyje na ziemi w ciele ziemskim musi znosić jeszcze trudy tego życia ziemskiego. Bo najpierw jest ciało ziemskie a potem jest ciało duchowe.

A nie tylko ono, lecz i my sami, którzy posiadamy zaczątek Ducha, wzdychamy w sobie, oczekując synostwa, odkupienia ciała naszego. W tej bowiem nadziei zbawieni jesteśmy; a nadzieja, którą się ogląda, nie jest nadzieją, bo jakże może ktoś spodziewać się tego, co widzi? A jeśli spodziewamy się tego, czego nie widzimy, oczekujemy żarliwie, z cierpliwością.

[Rz 8:23-25]

Biblia uczy nas wyraźnie, że tutaj na ziemi potrzeba odbyć pewną drogę zanim dojdziemy do poznania Boga w pełni. Nawet resztka Izraela, którą Bóg zachował musiała przecież przejść tą samą drogę, często wymagającą i pełną trudu, razem z całym ludem Izraela. Łaska będąca nad nimi nie wyłączała ich z trudów ziemskiej drogi. Obecny czas jest czasem pielgrzymowania, walki z grzechem, słabościami ciała i uświęcania się. Jeszcze nie weszliśmy do tego odpoczynku od naszych dzieł ale cały czas zmierzamy do tego odpoczynku. Mamy dbać o to aby nikt nie upadł, mamy dbać o świątynię naszego ciała, mamy zabiegać o to aby wejść do odpocznienia a historia Izraela jest nauką dla dzisiejszych wierzących aby ich umocnić i pokazać właściwy kierunek w pokonywaniu tej drogi prowadzącej do odpocznienia w Bogu. Tak jak w całej Biblii nie ma konfliktu, tak samo tutaj. Przyszły odpoczynek obowiązuje ale ma dopiero nadejść, zaś ten ziemski, teraźniejszy, cotygodniowy nadal trwa i nie zostaje usunięty.

Obrzezanie nie ma żadnego znaczenia i nieobrzezanie nie ma żadnego znaczenia, ale tylko przestrzeganie przykazań Bożych. [1 Kor 7:19]

Tu się okaże wytrwanie świętych, którzy przestrzegają przykazań Bożych i wiary Jezusa. [Obj 14:12]

Ktokolwiek bowiem zachowa cały zakon, a uchybi w jednym, stanie się winnym wszystkiego. [Jak 2:10]

Ktokolwiek by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w Królestwie Niebios; a ktokolwiek by czynił i nauczał, ten będzie nazwany wielkim w Królestwie Niebios. [Mt 5:19]

A zatem pozostaje odpoczynek Szabatu dla ludu Bożego

Będziecie przestrzegać Moich szabatów i czcić Moją świątynię; Jam jest Najwyższy.

[3 Mj 26:2]

Moadim – wyznaczone czasy – ten termin w Biblii pojawia się na określenie wszystkich świąt wyznaczonych przez Boga, dotyczy to również Szabatu. Jest to moed czyli wyznaczony czas przez Boga do miłosnych relacji z Bogiem. Audiencja u Suwerena wszechświata – czyli cel Szabatu – żeby stawić się przed Bogiem.

Mesjasz Jeszua rozmawiając z uczniami podkreśla aktualność tego święta w Nowym Przymierzu a przecież pierwsze zbory uczniów Chrystusa składały się z Żydów i z pogan.

Módlcie się tylko, aby ucieczka wasza nie wypadła zimą albo w szabat. [Mt 24:20]

W powyższym wersecie, Mesjasz zapowiadając przyszłe wydarzenia przewidywał, że Szabat będzie nadal zachowywany już po Jego odejściu. Nie znosi tego przykazania ale je wypełnia i dopełnia. Pokazuje jaki jest prawdziwy charakter tego święta, natomiast piętnuje starszych Izraela (Rabini), którzy obwołując się kapłanami ludu Bożego prowadzą ludzi według własnych ludzkich nauk – Tora ustna, talmud.

W drugiej Księdze Mojżeszowej jest opisane uwolnienie Izraela z Egiptu. Egipt symbolizuje niewolę i ucisk narodu Izraelskiego ale też jest symbolem wyzwolenia od niewoli grzechów. Bóg uwolnił swój lud od ich niedoli ale też od ich własnych grzechów. Pokazuje im drogę do poznania jedynego, prawdziwego Boga i do Jego przykazań, które prowadzą do życia. Szabat jest dniem, który to przypomina, dlatego Bóg chce uzdrawiać całego człowieka w Szabat. Szabat wiąże się z wolnością człowieka od jego grzechu. W procesie nawrócenia się do Boga następuje uwolnienie od służenia przeciwnikowi Bożemu i służenie oraz życie dla Boga. Lud Boży jest nabyty drogocenną krwią Baranka i staje się własnością Boga.

Podobnie i my, gdy byliśmy dziećmi, byliśmy poddani w niewolę żywiołów tego świata; lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi, aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili. [Gal 4:3-5]

I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze, w których niegdyś chodziliście według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych. Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni; ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował, i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem – łaską zbawieni jesteście. [Ef 2:1-5]

A nauczał w jednej z synagog w szabat. A oto była tam kobieta, od osiemnastu lat cierpiąca, pochylona tak, że zupełnie nie mogła się wyprostować. A Jezus, ujrzawszy ją, przywołał ją i rzekł do niej: Kobieto, uwolniona jesteś od choroby swojej. I położył na nią ręce; i zaraz wyprostowała się, i chwaliła Boga. A odpowiadając, przełożony bożnicy, oburzony, że Jezus uzdrowił w szabat, rzekł do ludu: Jest sześć dni, kiedy należy pracować. W te dni przychodźcie i dajcie się uzdrawiać, a nie w dzień szabatu. Odpowiedział mu Pan i rzekł: Obłudnicy! Czy nie każdy z was odwiązuje w dzień szabatu swego wołu czy osła od żłobu i nie wyprowadza ich do wodopoju? A czy tej córki Abrahama, którą szatan związał już od osiemnastu lat, nie należało rozwiązać od tych pęt w dniu szabatu? A gdy On to mówił, zawstydzili się wszyscy przeciwnicy jego, natomiast lud cały radował się ze wszystkich chwalebnych czynów, jakich dokonywał.

[Łk 13:10-17]

W powyższej scenie rozmowy ze starszymi Izraela w synagodze opisanej przez Łukasza, Mesjasz nawiązuje do Tory pisanej. Mówi o zwierzętach, które służą na co dzień człowiekowi przy pracy, a w ten jeden dzień w tygodniu nie pracują a zatem należy im podać coś do picia i do jedzenia gdyż te żywe stworzenia tego wymagają. Odniesienie i porównanie do czynności odwiązywania, uwalniania zwierząt w Szabat oraz do kobiety związanej przez przeciwnika przez 18 lat i uwolnionej w ten dzień przez Mesjasza jest nad wyraz kontrastowe.

Obłuda, zatwardziałe serce, niezrozumienie praw Bożych, ich sensu i głębi, zawartych w nim treści dla człowieka to cechy, które charakteryzują starszych izraelskich uważających się za wzór godny do naśladowania w przestrzeganiu przykazań Bożych. Ta grupa ludzi reprezentuje brak poznania Boga i Jego woli oraz pychę ludzką, która prowadzi do odrzucenia Bożej woli i do wprowadzania własnych, “lepszych” interpretacji Słowa Bożego.

Prawdziwy charakter Boga i Jego przykazań uwidacznia się w Jego Słowie, które daje życie człowiekowi obumarłemu na skutek grzechu. Przykazania nie mają na celu związać człowieka w niewolę ale pokazać prawdę o człowieku, jego upadłym sercu i rozumie oraz uświadomić o potrzebie powrotu do Boga i posłuszeństwie Jego słowom, które dają życie. Jeszua Mesjasz wskazuje na prawdziwy charakter Boga, Boga miłosiernego, który nie ma upodobania w śmierci grzesznika ale chce żeby ten żył.

Odrzućcie od siebie wszystkie swoje przestępstwa, które popełniliście przeciwko mnie, i stwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha! Dlaczego macie umierać, domu izraelski? Gdyż nie mam upodobania w śmierci śmiertelnika, mówi Wszechmocny Pan. Nawróćcie się więc, a żyć będziecie!

[Ez 18:31-32]

Szabat jest przypomnieniem wydobycia człowieka z niewoli grzechu przez Boga. Czy zatem człowiek, który żyje w niewoli może mieć dzień wolny od uciemiężenia? Czy grzech w życiu człowieka prowadzi do radości i wolności? Nie. Jest to niewola, która odbiera człowiekowi sens życia i nie pozwala na świętowanie wolności od grzechu. Bóg daje człowiekowi prawdziwą wolność – wolność od jego grzechu, od jarzma niewoli. Pokazuje człowiekowi gdzie leży jego prawdziwa wolność. Tora, Słowo Boże, Nasz Mesjasz jest drogą do wolności prawdziwych dzieci Bożych podążających za jedynym światłem na tej ziemi, światłem, które jedynie może poprowadzić nas do życia i w konsekwencji do życia wiecznego.

Szabat przypomina nam, że nie jesteśmy już niewolnikami. Szabat jest przeznaczony do wolności, do odpoczynku, do budowania relacji z Bogiem i z ludźmi. Wypuszczanie więźniów na wolność, wyzwolenie dla uciskanych, zrywanie więzów niewoli, to są cechy wskazujące na właściwe przestrzeganie szabatu. Jeszua Mesjasz zdejmując więzy, które trzymały kobietę w niewoli od 18 lat, uwalnia ją a więc czyni to co należy czynić w Szabat.

Mesjasz nie znosi czy też nie piętnuje szabatu, natomiast piętnuje obłudę i zatwardziałość serca ludzkiego. Nie łamie przykazania a jedynie dopełnia i wypełnia doskonale Prawo wskazując tym samym na prawdziwy charakter tego święta, zgodny z zamiarem Boga oraz na jego aktualność.

I rzekł do nich Jezus: Zapytuję was, czy wolno w szabat dobrze czynić, czy źle czynić? Życie ocalić czy zatracić? [Łk 6:9]

Nie wzbraniaj się czynić dobrze potrzebującemu, jeżeli to leży w twojej mocy. [Przyp 3:27]

A czynić dobrze nie ustawajmy, albowiem we właściwym czasie żąć będziemy bez znużenia.
[Gal 6:9]

A wy, bracia, nie ustawajcie czynić dobrze. [2 Tes 3:13]

Baczcie, ażeby nikt nikomu złem za złe nie oddawał, ale starajcie się czynić dobrze sobie nawzajem i wszystkim. [1 Tes 5:15]

A zatem pozostaje odpoczynek Szabatu dla ludu Bożego.


Tak mówi Pan: Przestrzegajcie prawa i kierujcie się sprawiedliwością, gdyż bliskie jest nadejście mojego zbawienia i objawienie się mojej sprawiedliwości. Szczęśliwy człowiek, który to czyni, i syn człowieczy, który się tego trzyma, który przestrzega szabatu, nie bezczeszcząc go, i który strzeże swojej ręki, aby nie czyniła nic złego. Niech więc nie mówi cudzoziemiec, który przystał do Pana: Pan na pewno wykluczy mnie ze swojego ludu, i niech nie mówi trzebieniec: Patrzcie, jestem tylko uschłym drzewem. Bo tak mówi Pan: Trzebieńcom, którzy przestrzegają szabatu i wybierają to, w czym mam upodobanie, i trzymają się mojego przymierza, Przyznam w moim domu i w obrębie moich murów miejsce i dam im imię lepsze niż mają synowie i córki, imię wieczne, które nie będzie starte. Cudzoziemców zaś, którzy przystali do Pana, aby mu służyć i aby miłować imię Pana, być jego sługami, wszystkich, którzy przestrzegają szabatu, nie bezczeszcząc go, i trzymają się mojego przymierza, Wprowadzę na moją świętą górę i sprawię im radość w moim domu modlitwy. Ich całopalenia i ich rzeźne ofiary będą mi miłe na moim ołtarzu, gdyż mój dom będzie zwany domem modlitwy dla wszystkich ludów. Tak mówi Wszechmocny, Pan, który zgromadza rozproszonych Izraela: Jeszcze zgromadzę do niego innych poza tymi, którzy są już zgromadzeni.

[Iz 56:1-8]

About the author

By admin

Szalom

Blog toranaserce.pl nie ma na celu nikogo obrażać ani potępiać. Ma raczej pokazać, że Biblia jest spójna, tłumaczy się sama i nie wymaga dodatkowych źródeł do interpretacji jej zawartości. Ma za zadanie pokazywać i zachęcać do samodzielnego studiowania słowa Bożego w oparciu o literalny sposób rozumienia i interpretacji tekstu. Bóg Izraela i władca całej ziemi przekazał na górze Synaj swoje słowa życia ludowi Izraela. Serwis toranaserce.pl ma na celu przybliżyć i ukazać czytelnikowi aktualność tamtych słów w kontekście nowego przymierza, nauki apostołów i zasad, na których poganie mogą dołączyć do kościoła Mesjasza - Króla Żydowskiego. Szukajmy zatem prawdy bo tylko prawda jest ciekawa a jej poznanie może doprowadzić nas do życia wiecznego.