A gdy Mojżesz zstępował z góry Synaj, mając w ręku dwie tablice Świadectwa, nie wiedział Mojżesz, gdy zstępował z góry, że skóra na twarzy jego promieniała od rozmowy z Panem. A gdy Aaron i wszyscy synowie izraelscy ujrzeli Mojżesza, spostrzegli, że skóra na twarzy jego promieniała, i bali się przystąpić do niego. Gdy zaś Mojżesz ich przywołał, zwrócili się Aaron i wszyscy przywódcy zboru do niego, a Mojżesz rozmawiał z nimi. Potem przystąpili wszyscy synowie izraelscy, a on przekazał im wszystko to, co Pan rzekł do niego na górze Synaj. A gdy Mojżesz przestał z nimi rozmawiać, włożył zasłonę na swoje oblicze. Ilekroć szedł Mojżesz przed oblicze Pana, by z nim rozmawiać, zdejmował zasłonę aż do swego wyjścia, a gdy wyszedł, mówił do synów izraelskich wszystko, co mu nakazano. A gdy synowie izraelscy patrzyli na twarz Mojżesza, a skóra na twarzy Mojżesza promieniała, Mojżesz nakładał z powrotem zasłonę na swoją twarz, aż do czasu, gdy odchodził, by rozmawiać z nim.
2 Mj 34:29-35, przekład Biblii Warszawskiej
zasłona leży na ich sercu
2 List do Koryntian w trzecim rozdziale porusza ważne zagadnienie związane z możliwością niedostrzegania przez czytających Torę osoby Mesjasza, o którym przecież mówią same Pisma. Paweł pisze o ludziach, na sercach których znajduje się „zasłona”. W sercu człowieka, który studiuje Torę Bożą, może dojść do sytuacji w której nie widzi on i nie rozpoznaje sedna sprawy. W Nowym Przymierzu Bóg obiecuje żywą, wypisaną treść Tory na sercach wierzących ludzi.
Nie staje się to za pomocą ludzkich wysiłków. Nie może tego zapewnić ludzki system religijny, ani postępowanie według reguł bez żywej relacji z Bogiem, które może prowadzić do legalizmu. Bóg w swojej obietnicy ukazuje własne rozwiązanie dla ludzkości, a jest nim Jeszua Mesjasz.
Grzeszna kondycja ludzka, nie pozwala zbliżać się człowiekowi do Boga i utrudnia prowadzenie świętego życia przed Bogiem. Co więcej stara natura nie chce poddać się przykazaniom Boga. Odbywa się swoista walka w człowieku, który chcąc kochać Boga jednocześnie dostrzega w sobie opór, który wobec Tory Bożej wzmaga swoje dążenie w nim do eskalacji grzechu.
W czasach, gdy Mesjasz rozpoczął swoją działalność na ziemiach Izraela, wielu religijnych Żydów nie rozpoznało czasu Jego przyjścia. Mimo, iż wydawało im się, że są dobrymi ludźmi, którzy kierują się przecież zasadami Tory spisanej przez Mojżesza, w rzeczywistości uczestniczyli w swoistym ruchu religijnym, który pozbawiony był życia. Ruchu, który prowadził do usprawiedliwiania wierzących na podstawie ich uczynków, zaś nie koniecznie takie życie szło w parze z owocami jakie wydawali na co dzień.
Apostoł Paweł w trzecim rozdziale 2 listu do Koryntian nakreśla istotę Nowego Przymierza i wskazuje na Mesjasza, jako na Tego, który jest sednem Tory Bożej i doskonałą odpowiedzią Boga na grzeszną naturę ludzką. A więc zasłona może być usunięta tylko w Mesjaszu.
Litera zabija, duch ożywia
W pierwszych wersetach 2 Listu do Koryntian, apostoł Paweł przeciwstawia literę i Ducha wskazując przy tym na charakter Nowego Przymierza oraz różnice względem Starego Przymierza.
Nie kryjecie, że jesteście listem od Mesjasza powierzonym naszej pieczy, napisanym nie atramentem, ale duchem Boga żywego, nie na kamiennych tablicach, lecz na ludzkich sercach.
2 Kor 3:3, tłumaczenie według Davida H. Sterna
On uzdolnił nas nawet do działania w służbie Nowego Przymierza, którego istotą nie jest tekst pisany, ale Duch. Bo tekst pisany sprowadza śmierć, ale Duch daje życie.
2 Kor 3:6, tłumaczenie według Davida H. Sterna
Istotą Nowego Przymierza jest zatem Duch, nie zaś tekst pisany. Tym samym nie chodzi tutaj o dosłowne skłonności spisanej Tory przez Mojżesza do zabijania ludzi, tych którzy jej słuchają, bo inaczej sprzeciwiałyby się temu słowa samego Mesjasza, który powiedział: Duch ożywia. Ciało nic nie pomaga. Słowa, które powiedziałem do was, są duchem i żywotem (J 6:63).
Również potwierdza to tekst z 5 Księgi Mojżeszowej – 30:16 – Gdyż ja nakazuję ci dzisiaj, abyś miłował Pana, Boga twego, chodził jego drogami i przestrzegał jego przykazań, ustaw i praw, abyś żył i rozmnażał się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w ziemi, do której idziesz, aby ją posiąść.
Wątek serca z ciała oraz serca kamiennego pojawia się w Biblii już u Proroków, przez których Bóg kierował Swoje słowa do człowieka.
Dlatego mów: Tak mówi Wszechmocny Pan: Zbiorę was spośród ludów i zgromadzę was z krajów, po których was rozproszyłem, i dam wam ziemię izraelską. A gdy wrócą tam i usuną z niej wszystkie jej ohydy i wszystkie jej obrzydliwości, wtedy Ja dam im nowe serce i nowego ducha włożę do ich wnętrza; usunę z ich ciała serce kamienne i dam im serce mięsiste, aby postępowali według moich przepisów, przestrzegali moich praw i wykonywali je. Wtedy będą mi ludem, a Ja będę im Bogiem.
Ez 11:17-20, tłumaczenie Biblia Warszawska
Oto idą dni – mówi Pan – że zawrę z domem izraelskim i z domem judzkim nowe przymierze. Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, gdy ich ująłem za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi egipskiej, które to przymierze oni zerwali, chociaż Ja byłem ich Panem – mówi Pan – lecz takie przymierze zawrę z domem izraelskim po tych dniach, mówi Pan: Złożę mój zakon (Torę) w ich wnętrzu i wypiszę go na ich sercu. Ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem.
Jer 31:31-33, tłumaczenie Biblia Warszawska
W starym Przymierzu Torę spisał człowiek (już po zniszczeniu pierwszych kamiennych tablic przez Mojżesza), w Nowym Przymierzu Torę pisze Duch na ludzkich sercach – Ten który daje życie. Duch Święty, który daje życie i działa na rzecz uznania ludzi za niewinnych na podstawie wiernej ofiary sprawiedliwego Mesjasza Jeszui. Jest to sprawiedliwość, która jest niezależna od Tory, a oparta na obietnicach Bożych, oparta na ufności w Mesjasza.
Lecz teraz, niezależnie od Tory, jasnym stał się Boży sposób czynienia ludzi sprawiedliwymi w Jego oczach – choć Tora i Prorocy również dają o tym świadectwo – a jest to sprawiedliwość, która pochodzi od Boga za sprawą wierności Jeszui Mesjasza do wszystkich, którzy wytrwale ufają. Bo nie ma tu różnicy, czy jest się Żydem, czy nie-Żydem, bo wszyscy zgrzeszyli i nie zdołają zasłużyć sobie na Bożą pochwałę.
Rz 3:21-23, tłumaczenie według Davida H. Sterna
Apostoł Paweł między innymi na podstawie fragmentów z listu do Rzymian: Rz 3:19-31; Rz 5:12-21; Rz 7:1-25, tłumaczy w jaki sposób grzech czerpie siłę z Tory, żeby wprowadzić człowieka w niewolę grzechu. Pod tym zagadnieniem kryje się wyjaśnienie stwierdzenia, że tekst spisany sprowadza śmierć.
Autor listu do Rzymian naucza o istnieniu swoistego rodzaju walki w człowieku poddanemu prawu grzechu, który walczy w jego ciele. Grzech w obliczu poznania Przykazania Bożego powoduje opór przed wykonaniem tego przykazania, które jest dobre. Zamiast tego, prowadzi człowieka do złych czynów i w konsekwencji dochodzi do napięcia i walki w człowieku wobec świętego Przykazania, które stanęło na jego drodze. Czyli grzech wykorzystując niejako przykazanie, zwiódł człowieka i zamiast do życia, doprowadza poprzez zły czyn do śmierci. To grzech w wyniku przykazania okazuje całą swoją grzeszność ponad miarę (Rz 7:14).
Tora jest więc święta, to znaczy – przykazanie jest święte, sprawiedliwe i dobre.
Rz 7:12, tłumaczenie według Davida H. Sterna
Człowiek przez to, że chcąc robić dobro czyni jednak zło dowodzi, że Tora jest dobra. Natomiast to zaprzedana w niewolę grzechu stara natura ludzka sprawia, że jest on zaprzedany w tą niewolę. Gdy Przykazanie Boże stanęło na drodze człowieka, obnażyło ono jak człowiek jest grzeszny, bo grzech w konfrontacji z tym przykazaniem nagle ożył i stał się źródłem śmierci dla człowieka. Nie chodzi tutaj o to, że Tora Boża sprawia śmierć, ale o to, że rzuca ona niejako światło na całą sprawę związaną z ludzkim grzechem i dalece niedoskonałą naturę ludzką będącą pod władaniem grzechu. Tora jest od Ducha, natomiast człowiek jest pod władaniem starej, grzesznej natury – jest cielesny.
A zatem śmierć nie jest tu bezpośrednio narzędziem Tory. To nieodrodzona grzeszna natura ludzka, prawo grzechu, które żyje w ciele człowieka posługuje się Przykazaniem, żeby tym bardziej zniewolić człowieka pod to prawo.
Tora obnaża człowieka i pokazuje jak bardzo jest on grzeszny. Orzeka śmierć jako karę za grzech. Definiuje co jest przestępstwem w oczach Boga.
Jednocześnie Tora wskazuje na Mesjasza, czyli na jedyną drogę dla człowieka, która prowadzi do życia wiecznego. Droga ta opiera się na ufności w Mesjasza nie zaś na legalistycznym przestrzeganiu przepisów, bez ufności i relacji z Bogiem.
Duch daje życie
Duch ożywia. Ciało nic nie pomaga. Słowa, które powiedziałem do was, są duchem i żywotem.
Ewangelia Jana 6:63, tłumaczenie Biblia Warszawska
Czemu? Bo Tora Ducha, z której rodzi się to życie w jedności z Mesjaszem Jeszuą, wyzwoliła mnie od „tory” grzechu i śmierci.
Rz 8:2, tłumaczenie według Davida H. Sterna
Dla człowieka, który jest napełniony Duchem Bożym, Tora staje się „drzewem życia” a nie narzędziem śmierci, a dzieje się to wskutek odrodzonej grzesznej natury ludzkiej. Najlepszym komentarzem do tego stwierdzenia niech będzie początek 8 rozdziału Listu do Rzymian:
Dlatego też żadne potępienie nie czeka już na tych, którzy są jedno z Mesjaszem Jeszuą. Czemu? Bo Tora Ducha, z której rodzi się to życie w jedności z Mesjaszem Jeszuą, wyzwoliła mnie od „tory” grzechu i śmierci. Tego bowiem, czego Tora sama z siebie zrobić nie mogła, bo brakło jej mocy, aby skłonić do współdziałania starą naturę, dokonał Bóg, posyłając własnego Syna jako człowieka, o naturze podobnej do naszej grzesznej natury. Bóg postąpił tak, aby rozprawić się z grzechem, a czyniąc to, wymierzył karę grzechowi w naturze ludzkiej, tak aby sprawiedliwy wymóg Tory wypełnił się w nas, którzy nie żyjemy według tego, czego chce nasza stara natura, ale według tego, czego chce Duch. Gdyż ci, którzy utożsamiają się ze swą starą naturą, skupiają myśli na sprawach starej natury, lecz ci, którzy utożsamiają się z Duchem, skupiają myśli na sprawach Ducha. Oddawanie umysłu we władanie starej natury to śmierć, ale umysł we władaniu Ducha to życie i pokój. Bo umysł we władaniu starej natury jest wrogi Bogu, gdyż nie poddaje się Torze Bożej, bo i zresztą nie może. Ci zatem, którzy utożsamiają się ze swą starą naturą, nie mogą podobać się Bogu. Wy jednak nie utożsamiacie się ze swą starą naturą, ale z Duchem – jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Bo kto nie ma Ducha Mesjasza, ten do Niego nie należy. Jeśli jednak Mesjasz jest w was, to z jednej strony ciało jest martwe z powodu grzechu, z drugiej jednak Duch daje życie, bo Bóg uznaje was za sprawiedliwych. A jeśli mieszka w was Duch Tego, który wskrzesił Jeszuę z martwych, to Ten, który wskrzesił z martwych Mesjasza Jeszuę, tchnie życie również w wasze martwe ciała przez swego Ducha, który w was mieszka.
Rz 8:1-11, tłumaczenie według Davida H. Sterna
W służbie nie litery ale Ducha
Apostoł Paweł odnosi się w tym samym liście do działania w służbie Nowego Przymierza, którego istotą nie jest tekst pisany, ale Duch.
Apostoł twierdzi, że jako wysłannik Mesjasza sprawuje służbę chwalebniejszą niż Mojżesz. Chwalebniejszą nawet, niż moment największej chwały Mojżesza gdy ujrzawszy Bożą chwałę schodził z góry Synaj, a jego twarz tak jaśniała, że musiał ją zasłonić.
Występujemy bardzo otwarcie czyli szczerze, w odróżnieniu od Mojżesza, który zakrył twarz zasłoną. Aramejski zwrot „zakrywać twarz” wiąże się z hańbą i żałobą, podczas gdy odkryta głowa oznacza śmiałość i wolność.
Wierzący w Ewangelię w Nowym Przymierzu mają tą pewność, że chwała i jasność naszego zbawienia wiecznego nigdy nie zanikną, nie musimy więc i nie chcemy ich skrywać.
zasłona zostaje zdjęta w mesjaszu
W 2 Liście do Koryntian Apostoł Paweł odnosi się do społeczności Izraela, tej niewierzącej w Mesjasza, jako ludzi, których umysły stały się jak kamień. Używa tutaj zwrotu: zasłona leży na ich sercu. Słowo sercu jest zastosowane tutaj w liczbie pojedynczej, bo dotyczy narodu jako jednej zbiorowości, sprzeciwiającej się otwarciu na prawdę Jeszui i badaniu Pism, czy tak się rzeczy mają (Dz 17:11).
Ich sumienia są znieczulone na temat tego słowa (Rz 11:7), bo po dziś dzień ta zasłona jest na ich oczach, pozostaje nad nimi, tak że gdy czytają Torę (Pięcioksiąg Mojżesza) nie dostrzegają, że wskazuje ono na Jeszuę Mesjasza jako na swój cel i wypełnienie (Rz 10:4).
Gdyż celem, do którego zmierza Tora, jest Mesjasz, który daje sprawiedliwość każdemu, kto ufa.
Rz 10:4, tłumaczenie według Davida H. Sterna
Ważniejszym czynnikiem jest tutaj zdecydowanie nie sama litera, czyli słowo spisane lecz Duch, który ożywia. W Ewangelii Jana jest zapisany fragment opisujący rozmowę Mesjasza z religijnymi Żydami. Kontekst tej rozmowy ukazuje prawdziwy charakter zasłony – a jest on duchowy – bo przecież ludzie, z którymi rozmawiał Mesjasz byli często wykształceni i inteligentni.
Dla Żyda, który wie i rozumie, że Tora służy życiu, stwierdzenie, że Tora zabija jest wielkim nieporozumieniem.
Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot.
Ewangelia Jana 5:39-40, tłumaczenie Biblia Warszawska
Nie myślcie, że Ja was będę oskarżał przed Ojcem; oskarża was Mojżesz, w którym wy złożyliście nadzieję. Gdybyście bowiem wierzyli Mojżeszowi, wierzylibyście i mnie. O mnie bowiem on napisał. A jeśli jego pismom nie wierzycie, jakże uwierzycie moim słowom?
Ewangelia Jana 5:45-47, tłumaczenie Biblia Warszawska
Zasłona leży na ich sercu, ponieważ nie widzą i nie rozumieją, że Tora prowadzi do poznania Mesjasza. Sama w sobie nie ma mocy sprawczej do świętego życia. To Duch jest życiem i uzdalnia wierzącego do sprawiedliwego postępowania przed Bogiem.
Apostoł Paweł ukazuje nadzieję i odnosi się do fragmentu Tory, gdzie mowa o zasłonie Mojżesza w liście do Koryntian. Paweł odnosi się też w innym liście do tego zagadnienia: Rz 10:13, gdzie nawiązuje do Joela: 3:5 – każdy kto wzywa Adonai, będzie ocalony; 2Mj 34:34 – Lecz gdy Mosze wszedł przed Adonai aby z Nim rozmawiać, zdjął zasłonę, aż wyszedł – Paweł odnosi ten werset jako przenośnię do każdego kto szuka Boga.
A On rzekł do nich: O głupi i gnuśnego serca, by uwierzyć we wszystko, co powiedzieli prorocy. Czyż Chrystus nie musiał tego wycierpieć, by wejść do swojej chwały?
Łk 24:25-27, tłumaczenie Biblia Warszawska
Potem rzekł do nich: To są moje słowa, które mówiłem do was, będąc jeszcze z wami, że się musi spełnić wszystko, co jest napisane o mnie w zakonie (Torze) Mojżesza i u Proroków, i w Psalmach. Wtedy otworzył im umysły, aby mogli zrozumieć Pisma.
Łk 24:44-45, tłumaczenie Biblia Warszawska
A więc zasłonę usuwa Jeszua Mesjasz. Sam wyjaśnia uczniom jak odnoszą się do Niego proroctwa w Tanach (Biblia hebrajska). Adonai sprawia, że zasłona zostaje usunięta, a Adonai oznacza tutaj Ducha. To Duch spełnia wyjątkową rolę przekonywania o grzechu, sprawiedliwości i sądzie (J 16:7-11). To On daje Żydowi i nie-Żydowi chęć i zdolność dostrzeżenia Jeszui w Pismach żydowskich.
W ten sposób wszyscy wierzący, z twarzą odsłoniętą, z sercami otwartymi a nie skamieniałymi lecz szczerymi i nieprzesłoniętymi jak w zwierciadle widzimy chwałę Pana; nieustannie przemieniani na obraz Jego samego, z jednego stopnia chwały w następny, przez Adonai Ducha (dosłownie przez Pana, który jest Duchem, albo przez Pana czyli Ducha). Właśnie w ten sposób Duch daje życie.
Celem Tory jest Mesjasz, a Mesjasz jest obrazem Boga, i światłość Boża zajaśniała w sercach wierzących, ufających, a jest to światłość poznania chwały Bożej, która jaśnieje na obliczu Mesjasza Jeszui – tak jak niegdyś światłość, czyli odbicie chwały Bożej jaśniała na obliczu Mojżesza, gdy ten schodził po spotkaniu z Bogiem z góry Synaj do społeczności Izraela.
Jeśli zatem nasza Dobra Nowina rzeczywiście jest zakryta, to jest zakryta tylko przed tymi, którzy giną. Nie dochodzą oni do ufności, bo bóg tego świata zaślepił ich umysły, aby nie mogli ujrzeć światłości jaśniejącej z Dobrej Nowiny o chwale Mesjasza, który jest obrazem Boga. Głosimy bowiem nie siebie samych, ale Mesjasza Jeszuę jako Pana, siebie zaś jako waszych niewolników ze względu na Jeszuę. Bo ten Bóg, który niegdyś rzekł: „Niech światłość jaśnieje z ciemności”, sprawił, że światłość Jego zajaśniała w naszych sercach, światłość poznania chwały Bożej jaśniejącej na obliczu Mesjasza Jeszui.
2 Kor 4:3-6, tłumaczenie według Davida H. Sterna