Tu trzeba umysłu obdarzonego mądrością. Siedem głów, to siedem pagórków, na których rozsiadła się kobieta, i siedmiu jest królów. [Obj 17:9]
A kobieta, którą widziałeś, to wielkie miasto, które panuje nad królami ziemi. [Obj 17:18]
KOBIETA JADĄCA NA BESTII – system polityczno-religijny
W Rzymie przechowały się do dziś zabytki związane z cesarzem Konstantynem. Jednym z najsławniejszych jest Łuk Konstantyna Wielkiego w pobliżu Koloseum. Przyglądając się bliżej temu zabytkowi dostrzegamy zawarty w nim proceder „okradania” innych budowli cesarstwa. „Pożyczone” poszczególne elementy dekoracji i płaskorzeźb nasuwają różne hipotezy takiego postępowania. Jedna z nich dowodzi, że obrabowanie innych budowli imperium: Trajana, Hadriana i Marka Aureliusza, zamieniając przy tym ich przedstawienia własnym wizerunkiem podyktowana była ideologią – Konstantyn uważał się za wcielenie nowego ducha cesarstwa. W górnej części, od strony Koloseum widnieje napis instinctu divinitatis, czyli „z Boskiej inspiracji” – cesarz pokonał nieprzyjaciół Rzymu dzięki wielkości umysłu i boskiej pomocy. Inny zabytek związany z Konstantynem to fragment pomnika o wysokości 12 metrów, który znajdował się w absydzie bazyliki Maksencjusza. Przedstawiał on cesarza w pozycji siedzącej i symbolizował ideał władzy politycznej, która pozostaje w kontakcie z wymiarem boskim a wymiar ten w postaci władzy niebios zstępuje na ziemię dzięki samemu cesarzowi. Zachęcamy do zapoznania się w tym miejscu z artykułem o prawdziwej wierze cesarza Konstantyna.
Decyzje Konstantyna, które zmieniały i kształtowały rzeczywistość w tamtym okresie a ich wpływ sięga do dnia dzisiejszego, mogą być tylko potwierdzeniem jego nadludzkiej władzy. Po pierwsze cesarz poparł „chrześcijaństwo”, mimo iż był politeistą, wyznawcą popularnego wtedy mitraizmu. Nowa religia mimo, iż stawała w opozycji wobec religijnej jedności i ducha obywatelskiego Rzymu mającego decydujący wpływ na trwałość struktury państwa, stała się religią państwową. Wiele elementów związanych z chrześcijaństwem i mitraizem było do siebie podobnych choć odnosiły się one do zupełnie innego Boga. Konstantym mógł po prostu uznać Chrystusa za jeden z przejawów Sol invictus – synkretycznego kultu niezwyciężonego słońca a na poparcie wydał szereg zmian nadających nowy ryt świąt w chrześcijaństwie. Wprowadził obowiązek czczenia niedzieli jako święta poświęconego mitrze – Sol Invictus – dies Solis. Natomiast data 25 grudnia, jako dzień narodzin słońca stała się dniem narodzin Chrystusa. Kalka przeniesiona z pogańskiego starożytnego kultu słońca odbiła biblijną rzeczywistość i naniosła nowy panteistyczny ryt religijny pod szyldem chrześcijaństwa. Cesarz do końca swojego życia zachował władzę pontifex maximus – czyli budowniczy mostów – tytuł najwyższego kapłana w starożytnym Rzymie. Konstantyn był zatem tym, który łączył niebo i ziemię. Władza ta pozwalała cesarzom na ustanawianie kapłanów i kalendarz świąt wszystkich religii cesarstwa.
Taka władza wydaje się zatem władzą absolutną. W roku 476, gdy ostatni cesarz zachodniego imperium utracił władzę na rzecz Odoakra – stał na czele wojsk barbarzyńskich – oraz jego następców, cesarstwo zachodniorzymskie dobiegało końca. Jednak jak czytamy w proroctwie przekazanym Danielowi przez Boga, imperium rzymskie miało upaść jak pozostałe wcześniejsze potęgi, jednak nie w taki sam sposób. Czwarte królestwo przedstawiające Rzym miało być odrodzone w swojej potędze jeszcze przed powtórnym przyjściem Mesjasza na ziemię.
Czwarte królestwo będzie mocne jak żelazo, bo żelazo wszystko kruszy i łamie; i jak żelazo, które kruszy, tak i ono wszystko skruszy i zdruzgocze. A że widziałeś nogi i palce po części z gliny, a po części z żelaza, znaczy, że królestwo będzie rozdzielone, lecz będzie miało coś z trwałości żelaza, jak widziałeś żelazo zmieszane z ziemią gliniastą. A to, że palce u nóg były po części z żelaza, a po części z gliny, znaczy, że królestwo będzie po części mocne, a po części kruche. A że widziałeś żelazo zmieszane z gliniastą ziemią, znaczy: zmieszają się z sobą, lecz jeden nie będzie się trzymał drugiego, tak jak żelazo nie może się zmieszać z gliną. Za dni tych królów Bóg niebios stworzy królestwo, które na wieki nie będzie zniszczone, a królestwo to nie przejdzie na inny lud; zniszczy i usunie wszystkie owe królestwa, lecz samo ostoi się na wieki.
[Dn 2:40-44]
W jaki jednak sposób miało odrodzić się cesarstwo rzymskie wraz z całą jego potęgą ponownie, skoro jego cesarze odeszli już z piedestału władzy? W wizji, którą otrzymał prorok Daniel, czytamy o innym rogu, który zaczął wyrastać z głowy czwartego zwierzęcia symbolizującego cesarstwo rzymskie.
Potem spojrzałem i w widzeniu nocnym pojawiło się czwarte zwierzę, straszne i groźne, i nadzwyczaj silne; miało ono potężne żelazne zęby: pożerało i miażdżyło, a co pozostało, deptało swoimi nogami, było ono inne aniżeli wszystkie poprzednie zwierzęta, a miało dziesięć rogów. Gdy uważnie przypatrywałem się rogom, zaczął wyrastać między nimi inny, mały róg, i trzy spośród poprzednich rogów zostały wyrwane. Na tym rogu były oczy jakby oczy ludzkie i usta, które mówiły zuchwałe słowa. [Dn 7:7-8]
Wtedy zapragnąłem dowiedzieć się prawdy o czwartym zwierzęciu, które było inne niż wszystkie inne, straszne nad miarę, z żelaznymi zębami i miedzianymi pazurami, pożerało i miażdżyło, a to co pozostało, deptało nogami, I o dziesięciu rogach na jego głowie, i o innym rogu, który wyszedł i przed którym trzy z nich wypadły, o rogu, który miał oczy i usta, które mówiły zuchwale, i który wyglądał na większy niż inne. A gdy patrzyłem, wtedy ów róg prowadził wojnę ze Świętymi i przemógł ich, Aż przyszedł Sędziwy i odbył się sąd i prawo zostało przyznane Świętym Najwyższego, i nadszedł czas, że Święci otrzymali królestwo. I tak rzekł: Czwarte zwierzę oznacza czwarte królestwo na ziemi, które jest inne niż wszystkie królestwa; ono pochłonie całą ziemię, podepcze i zmiażdży ją. A dziesięć rogów znaczy, że z tego królestwa powstanie dziesięciu królów, a po nich powstanie inny; ten będzie inny niż poprzedni i obali trzech królów. I będzie mówił zuchwałe słowa przeciwko Najwyższemu, będzie męczył Świętych Najwyższego, będzie zamyślał odmienić czasy i zakon; i będą wydani w jego moc aż do czasu i dwóch czasów i pół czasu. Potem odbędzie się sąd i pozbawią go władzy, aby ją ostatecznie zniszczyć i obalić. Królestwo, władza i moc nad wszystkimi królestwami pod całym niebem będą przekazane ludowi Świętych Najwyższego. Jego królestwo jest królestwem wiecznym, a wszystkie moce jemu będą służyć i jemu będą poddane. [Dn 7:19-27]
polityczny „majstersztyk”. tajemnicza darowizna
W Rzymie istnieje niewielka kaplica, w której został przedstawiony i upamiętniony słynny, wypromowany gest cesarza Konstantyna, polegający na przekazaniu papieżowi i jego następcom władzy w cesarstwie równą jego władzy, a może nawet ją przewyższającą. Jest to miejsce poświęcone Sylwestrowi I, papieżowi, który miał otrzymać dokument potwierdzający przejęcie władzy. Cykl fresków ilustruje ową „darowiznę”, gdy cesarz ofiarował papieżowi władzę nad Rzymem, Italią i Zachodem. Malowidła zostały wykonane w XIII w. z nakazu papieża Innocentego IV podczas walk z cesarzem Fryderykiem II.
Jedna z legend głosiła, że cesarz został cudownie uzdrowiony z trądu za pośrednictwem pobożnego biskupa Sylwestra. Przyszły papież nakazał cesarzowi zanurzyć się trzykrotnie w wodach laterańskiego baptysterium a po zakończeniu rytu oczyszczającego oznaki choroby zniknęły. Cesarz wyraził swoją wdzięczność poprzez wydanie dokumentu znanego jako Donatio lub Constitutum Constantini, który nadawał zwierzchnictwo biskupa rzymskiego nad wszystkimi władcami. Wersję tą potwierdza apokryficzny dokument, który okazał się fałszerstwem sporządzonym dla celów propagandy antysemickiej, zaraz obok Protokołu Mędrców Syjonu. Stwierdzał on nadanie papieżowi i wszystkim jego następcom, „aż do końca świata”, pod groźbą potępienia wiecznego, Rzym, Italię i Zachód. Papież zyskał więc prawa monarchiczne do ziem, które były jego własnością i wraz z jego władzą duchową jako następcy Chrystusa, czyniły z niego najpotężniejszego człowieka na świecie, króla królów i władcę, przez którego inni władcy świeccy musieli być konsekrowani, aby móc legalnie sprawować władzę.
Tak rodziła się doczesna władza papieży, i ich cesarski status, który często odznaczał się nawiązywaniem przyjacielskich relacji z władzą świecką, potrzebnych do kontynuacji władzy i wpływów. Na przełomie VIII i IX w. wobec potęgi barbarzyńskich królów nieliczących się z Kościołem Rzymu, papiestwo nawiązało sojusz z dynastią Karolingów. W roku 753 papież Stefan II w opactwie Saint-Denis konsekrował króla Pepina Krótkiego a w zamian otrzymał ważne tereny na Półwyspie Apenińskim. Konsekwencją tych zabiegów była koronacja Karola zwanego Wielkim na cesarza w roku 800. Był to pierwszy świecki władca po ostatnim cesarzu imperium zachodniego, Augustulusie Romulusie, który ponownie otrzymał ten tytuł, tym razem z rąk papieża – człowieka reprezentującego potęgę nie tylko ludzką ale i boską, wymagającą zależności i pokłonu.
W ten sposób na zgliszczach imperium rzymskiego zachodu narodził się nowy władczy organizm który funkcjonował przez długie następne stulecia. Swoją kontynuację opierał między innymi na stałym zachowywaniu równowagi między władzą świecką a papieską z wyraźnym potwierdzaniem swojej wyższości jako zwierzchnika w tym związku.
W czasach gdy przewodnictwo w Świętym Cesarstwie Rzymskim przejęli Ottoni, pojawił się słynny spór o inwestyturę. Spór przynajmniej na pewien czas zakończył się sławną sceną, w której cesarz Henryk IV przez trzy dni, od 25 do 27 stycznia 1077 roku, był zmuszony czekać na mrozie przed zamkiem w Canossie na audiencję u papieża Grzegorza VII. Nieugiętość papieża została niejako przygotowana przez surowy dokument – Dictatus papae, który potwierdzał papieskie zwierzchnictwo. W zawartych 22 punktach, między innymi ustanawiał, że wszyscy książęta winni są całować stopy jedynie papieżowi, a ten może detronizować cesarzy. Dokument stwierdzał: ” nie może być on sądzony przez nikogo”, „Kościół rzymski nigdy nie zbłądzi, jak twierdzi Pismo”, „[papież] może zwolnić poddanych z obowiązku służenia ludziom nieprawym”, „papież rzymski został kanonicznie wybrany, bez wątpienia jest święty na podstawie zasług świętego Piotra”.
Późniejszy papież Inocenty IV na potwierdzenie „darowizny” Constitutum stwierdził, że nie Konstantyn Wielki ale sam Chrystus osobiście przekazał Piotrowi i jego następcom wszelką władzę, także doczesną. Jego następca Bonifacy VIII, który okazał się człowiekiem nieprawym, w sporze z królem francuskim Filipem IV dotyczącym opodatkowania kleru, nie ustąpił i odwołał się do faktu przyjęcia jego władzy od samego Boga. Gdyby nie był w to zaangażowany „następca Piotra”, byłaby to zwyczajna walka między dwoma władcami, którzy wyrywają sobie nawzajem pieniądze i strzępy władzy. Bonifacy VIII ogłosił rok 1300 Rokiem Świętym. Oto jak opisuje papieski orszak dziewiętnastowieczny historyk Ferdinad Gregorovius w monumentalnej Historii miasta Rzymu w średniowieczu (X, V, 3):
Bonifacy VIII zasiadał na koniu białym jak śnieg, okrytym draperią utkaną na Cyprze, na głowie miał koronę Sylwestra i przywdziewał uroczyste papieskie szaty, u jego boku szli, odziani w szkarłat, dwaj wasalni królowie, Karol II Kulawy i Karol Martel Andegaweński, podtrzymując za uzdę jego konia.
Jubileusz umocnił pozycję papieża, lecz przede wszystkim pomnożył jego fortunę. Kronikarze epoki szacowali, że do miasta przybyły dwa miliony pielgrzymów. Tłok był tak wielki, że zdarzało się, iż tłum deptał niektórych pątników. Ferdinand Gregorovius pisze w innym miejscu (X, VI, 1):
W owych dniach mógł on [Bonifacy VIII] upić się poczuciem niemalże boskiej potęgi, jak żaden chyba papież przed nim. Zasiadał na najwyższym tronie Zachodu, panując nad tym, co pozostało z resztek cesarstwa, „zastępca Boga” na ziemi, najwyższy autorytet dogmatyczny, dzierżąc w ręku klucze błogosławieństwa i potępienia; widział, jak do jego tronu ciągną tysiące ludzi z najdalszych krain, by pokornie pokłonić mu się do ziemi, jakby był on istotą wyższej natury.
koniec części II